Tak jeszcze parę dni temu u nas wyglądało. Całą noc padał śnieg i poranek był miła dla mnie niespodzianką. W parku było cicho i ładnie.
Biegałem sobie zadowolony, aż nie chciało mi się wracać do domu.
Ten śnieg utrzymał się niestety tylko 2 dni, potem wszystko zniknęło. Jednak dziś jest bardzo obiecująca temperatura, liczę więc na jakieś opady!
Pani i Pan przeciwnie, uważają, że śnieg jest najlepszy w górach i to najlepiej na urlopie, a nie wtedy gdy trzeba codziennie wychodzić i brnąć przez zaspy.
Wiadomo, każdy ma swoje zdanie, dla mnie śnieg to zabawa:-)
Urocze zdjęcia, piękny pies na bardzo miłym dla oka, zimowym otoczeniu :-)
OdpowiedzUsuńU mnie nowa notka! Tym razem poruszam temat ZARABIANIA NA BLOGU. Zapraszam!
www.fashionablyyy.blogspot.com
Black Lab and white snow, Lovely!
OdpowiedzUsuńKit
Oj Enzo, mój Marley tak samo jak Ty uwielbia zabawy na śniegu... ale niestety jego radość długo nie trwała, bo obecnie poduszki ma tak zniszczone, że aż krwawi... :(
OdpowiedzUsuńPaulina, z czego Marley ma zniszczone poduszki? moze ten snieg jest czyms sypany, sola, albo jakims srodkiem ktory mu szkodzi?
OdpowiedzUsuńmy staramy sie aby Enzo nie chodzil po chodnikach, bo je podsypuja roznymi zwirkami, sola i niewiadomo czym jeszcze.
jak nie masz innej mozliwosci, to po kazdym spacerze musialabys czyscic mu poduszki i miedzy poduszkami. mam nadzieje ze mu lapy sie wylecza.