
Dosłownie chwila jazdy autem i już się jest nad Niddą. Nie jest to jakaś wielka rzeka, ale i dobrze! Płynie w naszej okolicy i można tam spacerować. Nie jest tam tłoczno - w parku koło basenu od początku kwietnia mamy już sezon grillowy.
Jest przestrzeń zajęta przez grille i podtrzymywaczy ognia w palenisku.
Dla mnie to same interesujące zapachy i pewnie bym coś tam upolował, ale wiele osób mogłoby się spłoszyć widząc jak się zbliżam.
:-)
Jak widać już się trochę zmoczyłem w rzece.


Pan coś woła.. ludzie tak zawsze: wołają nie w porę, szczególnie gdy coś fascynującego przykuwa moją uwagę. Ale wypada się zainteresować o co chodzi, bo potem słyszę ironiczne uwagi na temat mojego słuchu..

Chwilami Nidda wygląda dość dziko:

W chaszczach otaczających rzekę żyją różne stworzenia. To jakieś zwierzątko. Przyznaję, że nie wiem jakie...



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość