3.04.2010

leśne scieżki

Tym razem szliśmy nieco inną trasą niż w niedzielę. Jednak i tak na naszej drodze pojawiały się górskie strumyki.
Ja cieszyłem się na ich widok, bo to zawsze wielka przyjemność przebiec łapami po takim rwącym górskim potoku.
Można też stać sobie całkiem bezczynnie i po prostu moczyć łapy;-)
Albo po jakimś dzikim biegu po prostu napić się wody..

W lesie jest pełno dziwnych rzeczy.. nie wiem do czego to służy ale ładnie wygląda.

Ja zawsze biegam tak jak mi przyjdzie ochota. Najczęściej biegnę przodem i sprawdzam teren, czyli co tam w trawie i krzakach da się wyczuć.Jednak czasem zdarzają się jakieś sytuacje, że zawracam, bo dzieje się coś dla mnie intrygującego.
A to Pan schowa się za drzewem, a to Pan i Pani siądą na jakimś pniu, albo pochylają się nad czymś i ja wtedy po prostu MUSZĘ widzieć co się stało lub co się dzieje.
Tu też byłem zaciekawiony, można nawet powiedzieć że przybiegłem w podskokach;-)
A to tylko banalne wiązanie sznurówki..

Pogoda była udana.

Co jakiś czas musiałem wysłuchać róznych porad i uwag.
Już wszystko wiem i mogę dalej zajmować się swoimi sprawami.Jeszcze kawałek lasu, a moje psie adhd(czy też psia głupawka) wystąpi oddzielnie, choć jest związana z zaprezentowanym spacerem..

2 komentarze:

  1. wesołych świąt! dla Enzo dużo smakołyków, a dla Państwa dużo spokojnych myśli i uśmiechów:). Złośnica

    OdpowiedzUsuń
  2. dziekuje bardzo:-))
    szczerze jednak watpie, abym dostal jakies nadprogramowe smakolyki, chyba ze cos spadnie przypadkiem ze stolu..

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...