Sam zgrabnie wskoczyłem na ławkę, więc mogę powiedzieć, że z zwinnością nadal u mnie nie jest tak źle;-)
Sznupa nieco siwa, ale każdy brunet wie, że siwizna go czeka prędzej czy później, nie ma więc co łap nad tym załamywać.
Uważam że wyglądam taki szpakowaty dość szykownie;-)
Dostałem wiele interesujących życzeń i miłych słów, spoglądam na nie po przebudzeniu i robi mi się zawsze miło. Niech sobie parę dni powiszą przy moim legowisku.
Życzenia i uściski są miłe, ale każdy solenizant o dużym apetycie przyzna, że tort to główny punkt urodzinowego dnia!
Oczywiście i ja nogami już przebierałem z niecierpliwości - kiedy to będę mógł oddać się konsumpcji tortu?
W tym roku składniki tortu zostały nieco zmodyfikowane, po ubiegłorocznym miałem pewne sensacje(warzywa i owoce odstawiły w moim żołądku urodzinowego kankana).
Modyfikacja okazała się strzałem w dziesiątkę! Byłem zachwycony tortem, jego smakiem i zapachem i
Oto moja smakowita dziewiątka:
na podkładzie z cieniutko pokrojonego zielonego ogórka został ułożony brzeg z pomidorowych ósemek. Pomidory na smak posypano szynką pokrojoną w drobną kostkę, a na tym znalazły się aromatyczne kawałki mielonki dla psów Cesar. Z plasterków parówki została ułożona cyfra 9(dwie warstwy plasterków,grubiutka dziewiątka), środek cyfry został wypełniony kwadracikami sera appenzeller.
Dobrze brzmi? Zresztą dla mnie i tak najważniejsze jak smakowało:-)
Było pyszne, spokojnie zjadłbym i drugi taki torcik;-))
I tak minął ten urodzinowy dzień, dziś już o dzień jestem starszy:-)
Najlepszego Enzo od Maxa, który tydzień po Tobie także obchodzić będzie dziewiąte urodziny.Torcik apetyczny :-)
OdpowiedzUsuń