Chociaż wczoraj napadło mnie babie lato i cała moja sznupa była nim oplątana;-)
Podczas spacerów warto się rozglądać. Oto przydomowa winorośl w domu Koguta , którego swoją drogą naprawdę baaaaaaardzo długo już nie widziałem!
A zaraz obok gruszy figa! Tak, w Adlikonie rośnie sobie figa i nawet owocuje. Na własne oczy widziałem, że drzewo ma pełno owoców. Tylko koguta i kur nie widać, cóż...
Przy innych domach trochę kwiatów:
Dynia, chyba jedno z najbardziej charakterystycznych jesiennych warzyw.
I jeszcze króluje wszędzie zieleń, tylko w nielicznych miejscach robi się żółto, pomarańczowo i czerwono.
I motylka z bliska widziałem;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość