30.12.2012
miejsce na kanapie
Miałem obiecane, że we Frankfurcie będę mógł poleżeć czasem na kanapie. Oczywiście musiałem o tym przypomnieć! Dostałem szmatkę, czyli tam gdzie ona została rozłożona jest mój kawałek kanapy.
I ja faktycznie tam właśnie wskakuję i śpię. Pierwszą noc po przyzwoleniu na kanapowanie przespałem właśnie na tej szmatce, nawet na chwilę nie poszedłem na legowisko. Było super, spałem w kłębku, na boku, robiłem orki. A rano nawet trochę przysnąłem dłużej niż miałem w planach, czyli nie wystąpiłem w roli budzika.
Zdarza mi się też zajmować kanapę w nielegalny czy też niedozwolony sposób..na swoje usprawiedliwienie mam to, że robię to całkiem nieświadomie..
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość