Nawet nie spostrzegłem kiedy nadszedł dzień moich szóstych urodzin. Jednak w tym dniu nie dostałem elementarza i tornistra:-). Sprezentowano mi tort domowej roboty. Składały się na niego moje ulubione smakołyki. Ogórek, jabłko, w środku marchewka, serduszka to tzw. psie ciasteczka, a napis jest zrobiony z suszonego bekonu. Jednym słowem łakocie i witaminy.
Nie rzuciłem się jednak dziko do pożerania(ale miałem na to ochotę), tylko dostojnie obwąchałem talerzyk z tortem i dopiero po tym przystąpiłem do pałaszowania.
Oczywiście jako pierwszy do mojego żołądka trafił bekon, potem serduszka, a potem reszta. Byłem bardzo zadowolony:-)
A jeśli chodzi o upływający czas, cóż, nie rozmyślałem o tym za wiele. Po prostu przyjąłem do wiadomości, że jestem sześciolatkiem.
Życzymy Wszystkiego Dobrego z okazji urodzin!
OdpowiedzUsuńNiewiarygodne jest to jak ten czas ucieka ... ledwie szczeniaczek, a za moment dojrzałepsisko.