Drabie, Drabie tak bardzo
mi smutno i przykro, że już jesteś w psim niebie. Jedyna myśl
jaka mnie pociesza, to świadomość, że już nic Cie nie boli, że
wszystkie Twoje cierpienia się skończyły.
Tam gdzie teraz jesteś
masz już tylko spokój i możesz odpoczywać.
Wydaje mi się, że
dopiero co się poznaliśmy, a przecież już dawno nie jestem
szczeniakiem..
Jednak sporo czasu minęło
od naszych katowickich spotkań. Ale jednak zawsze byłem na bieżąco
z wieściami co u Ciebie słychać. Pan zawsze mi opowiadał, że na
przykład jesteś w górach, czy też byłeś u fryzjera. To mnie
zawsze fascynowało: jak to jest być u fryzjera, czy te wszystkie
zabiegi są takie przyjemne? Jak wrócę do domu, to sobie przypomnę
nasze spotkania przeglądając wspólne zdjęcia. Do dziś pamiętam
jak razem pływaliśmy i jak wtedy było wesoło.
Pani i Pan zawsze mi
opowiadali jaką byłeś puchową kulką za swoich szczenięcych
czasów, że czasem nie było wiadomo gdzie masz łeb, a gdzie
ogon:-)
Pewne rzeczy przemijają,
okazują się kruche, kończą się za szybko. Na szczęście jest
jeszcze pamięć, wspomnienia, w nich zawsze pozostaniesz wesołym i
zdrowym Drabem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość