A dziś wieczorem, w zasadzie już za chwilę mecz piłkarski pomiędzy Olimpique de Marseille a Borussia Dortmund.
Borussie to ja nawet lubię, jest w moim Top 5 Bundesligi:D, ale dziś będę oczywiście kibicował Marsylii.
http://www.om.net/
Pani mówi, że nie jest to zespół jak za czasów Chrisa Waddle'a i Erica Cantony, no ale co z tego? Dla mnie liczy sie obecny skład a nie jakas hmmm.. prehistoria. Faktem jednak jest tez to, że OM słabo sobie radzi w lidze francuskiej w tym sezonie.
Obejrzałem Maryslię oczami repliki i jeszcze będę o mieście pisał. Dziś mogę pokibicować.
Wspomnę tylko szybko, że Marsylia malo przyjazna dla psów, niestety. Słabo z zielenią, to Paryż jawi się przy Marsylii jako miasto dla psów! (jak jest w Paryżu to każdy większy pies wie..)
To zdjęcia z oglądania innego meczu:-). Jak się cos działo to patrzałem, a spokojniejsze fragmenty przesypiałem. Mam nadzieję, że dziś dużo będzie się działo, a wygra.. no tak.. wygra lepszy?
:-)
Żeby nie było, że lekceważę Borussię:
http://www.bvb.de/
Rzałuważam że isz zostałeś się całkiem i za pełnie dorośnienty. Taki w powadze wieku. Ponastempne nie źle użondzony. Czy Twoje Pajswto tesz mają takie kanapy do obglondania meczuw cztesz zwykłe po słania?
OdpowiedzUsuńPosdrawiam Ciebie, hał.
mozna tak stwierdzic, dorosle ze mnie psisko, nawet to tu to tam siwe wlosy sie pojawily w zaskakujacej ilosci!
OdpowiedzUsuńto oni zawsze na tych kanapach, a ja musze sie czaic w dolnych rejonach! ale czasem spojrze proszaco i wtedy..hop:) ale sam od siebie nie wchodze, bo lubie tylko z kims, samemu smutno!