21.07.2010
będzie chłodniej?
Dziś był bardzo upalny dzień. Na szczęście w domu panował półmrok i miałem gdzie się ukryć przed natarczywym słońcem. Na balkon nawet nie wychodziłem.
Rankiem wydawało mi się, że aż tak duszno nie będzie i jak zbiegałem ze schodów, to poczułem, że mógłbym jakiegoś młynka zakręcić w powietrzu. Jak tylko dotarłem do wyschniętej trawy, to od razu psie adhd się pojawiło. Biegałem w dzikim pędzie, podskoki, obroty wokół własnej osi itd itd
:-))
Potem spokojnie zrobiłem to co trzeba i po powrocie do domu spokojnie większość dnia przespałem.
Wieczorem wyszedłem z Panem do parku, nadal było gorąco. W pewnym momencie jakoś tak miło zawiało i po prostu w parę chwil pogoda skrajnie się zmieniła!
Przyszły chmury, drzewa i krzaki uginały się pod podmuchami silnego wiatru, słońce całkiem zniknęło i znienacka walnął grad! Tak się ucieszyłem! Otwierałem sznupę i próbowałem grad łapać;-), potem gdy już mocno padało to znów pojawiło się psie adhd i byłem jak (pies urwany ze smyczy heheh) szalony.
Skoki, zwody, kółka, maksymalna dawka energii.
Już od dawna tak nie zmokłem. Pan chyba też;-)
Byłem taki zadowolony i szczęśliwy, chciałem aby ta chwila trwała i trwała.
Ale ledwo wróciliśmy do domu i wybiegłem na balkon, to deszcz ustał.
Jednak około 22-giej znów popadało!
Jeśli choć trochę prognoza pogody którą właśnie oglądam się sprawdzi, to będzie przez najbliższe dni deszczowo, hurrra!
Zdjęcia z początku tego upalnego tygodnia, najczęściej leżę w sypialni przy szafie, pozycja orka;-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ech, Enzo, Ty szczęściarzu:-) Należało Ci się zmoknięcie:-))) W Warszawie znowu wielki upał, a deszczu ani widu, ani słychu...
OdpowiedzUsuńna pewno ten deszcz i u Was sie pojawi. u nas d konca tygodnia ma niby to padac, ale mam watpliwosci.. w kazdym razie z radoscia teraz wychodze i wiecej mam energii
OdpowiedzUsuń