26.05.2009
spotkanie z Wolfem i Rufusem, filmy
Jakość nie jest dobra, bo w momencie gdy wpadliśmy na łąkę, to pojawiła się nad nią ogromna czarna chmura, wiało i padało.
Nam, psom to absolutnie nie przeszkadzało, jednak gdy w pewnej chwili lunęło bardzo mocno ludzkie ubrania całe zrobiły się mokre i zarządzono koniec zabawy.
Szkoda, ale co sie z Wolfem powygłupiałem to moje :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
LinkWithin
Nie no, psy wymiatają. Ekstra zabawa.
OdpowiedzUsuńLubię burzę. pozdrawiam
Czejś. Durzo do czytanie sie uzbierało. Bende natrabjał. Musze wjedzieć o Twym nowym zamjeszkaniu. Posdrawiam i Twojich Pańswa.
OdpowiedzUsuńCześć Enzo witam cię po długiej przerwie sorki że cię tak długo nie odwiedzałem ale jak pani poszła do pracy tak mało przesiaduje na kompie widzę że już po przeprowadzce kurde ale ty masz balkon ja i pani strasznie ci zazdrościmy tego balkonu my mamy taką klitkę:):)Wiesz co do moich podbojów miłosnych to na razie cisza choć grono przyjaciółek mi się powiększa otaczają mnie na moim osiedlu same dziewczyny :):)jak coś wyjdzie z tych podbojów to dam znać...:)pozdrawiam łapka COFIE
OdpowiedzUsuńPlacku, ja tez nawet lubie burze, tzn nie obawiam sie jej, tylko blyskawice troche mnie oniesmielaja. Ale ulewa w zabawie mi nigdy nie przeszkadza!
OdpowiedzUsuńBoraksie, mam nadzieje ze juz jestes na biezaco i ciekaw jestem czy na tej dzialce duzo trawy posiales?dobra trawa to podstawa.
Cofie, jeszcze czekamy az panowie budowlancy balkon pomaluja i wtedy mozna tam kombinowac z kwiatami i innymi rzeczami. ja sam jeszcze nie wiem ktore tam miejsce jest najlepsze do lezenia, bo wybor ogromny:-)
Ja tez w Kolonii znalem pare milych psich dam, najbardziej polubilem Leile,biszkoptowa labradorke, pomimo moich roznych prob byla to znajomosc platniczna:-) A w Polsce mieszkam zawsze z goldenka Kama, mysle ze lubi moje towarzystwo:-)