Ale proszę, trochę mrozem ścisło i Frank zaraz wybrał kierunek Adlikon;-)
Bardzo się ucieszyłem, w końcu dobrze spotkać starych znajomych. Poza tym jakby to miało być? zima bez bociana Franka?
I tak miło iść na spacer i widzieć jak Frank siedzi, a to na dachu, a to na poręczy balkonowej, a to na trzepaku, a przy dobrej pogodzie krąży po Krowiej Górce:-)
Kochane ptaszysko!
tutaj Frank na poręczy balkonowej |
zbliżenie, nieco może rozmyte, ale widać, że Frank przegląda się w szybie;-) |
i na trzepaku |
Dochodzi do różnych sytuacji: na przykład adlerki próbowały któregoś dnia przegonić czaple z dachu. Co to się wtedy działo! Czaple bardzo się zdenerwowały. Kupa krzyku i mnóstwo machania skrzydłami było. Ostatecznie spór zakończył się polubownie;-)
przedstawiciel czapli na dachu |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość