8.05.2015

deszczowe spacery

W czasie deszczowej pogody moja ksywka to "crejzidog";-)))
Wszystkie kałuże i podmokłe tereny są moje, łapy muszę zanurzyć wszędzie, a najlepiej i brzuch!


Kto nie lubi tego uczucia gdy woda rozpryskuje się na wszystkie strony, a my jesteśmy tego sprawcą?
Bardzo to lubię! To że jestem potem mokry? Cóż, podczas deszczu i tak jestem calutki mokry, więc te parę kropel więcej już nie robi różnicy. No i czy ja jestem z cukru, aby się się rozpuścić?
Nie boję się wody i odważnie wchodzę w nawet największe kałuże. Ech, przypomniało mi się jak szalałem w błocie w kolońskim lesie...
Teraz to już takich kałuż nawet nie ma. Ile wtedy radości miałem, ale też ile czyszczenia.. nie, na tym nie warto się skupiać, to skutek uboczny;-)

Ponieważ ponad tydzień dzień w dzień padało, a nawet można rzec, że lało, to łąki wyglądały właśnie tak:


3 komentarze:

  1. Te labradory to wszystkie chyba tak mają, Fado też musi się zamoczyć gdzie się da! :D
    Ale gdy pogoda jest deszczowa sprytnie omija kałuże..

    Pozdrawiamy Wiktoria&Fado
    http://fado-labrador-retriever-biszkoptowy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Enzo, nikt tak Cię nie zrozumie jak ja! Pozdrawiam deszczowo...
    To ja, Aron :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne śliczności ten psiak. Mam suczkę labradora bardzo podobna. Zdjęcia psiaków można oglądać i oglądać a labradorki to najwspanialsza rasa.

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...