12.02.2014

opady

 Dni słoneczne przeplatane są z tymi deszczowymi. Spacery nie są wtedy tak atrakcyjne jakbym oczekiwał. Chyba tylko raz przeżyłem taką ulewę, że byłem Pani wdzięczny, że schroniliśmy się pod daszkiem wejściowym do jakiegoś domu.. Poza tą jedną sytuacją deszcz mi nie przeszkadza. No ale ludzie, wiadomo, marudzą. A to na głowę pada, a to przez okulary niby nic nie widać, a to cały ubiór przemoczony. To się w pewien sposób równoważy, bo ja narzekam jak jest pora wycierania futra i łap po spacerze.
 Jedyne co mnie trzyma by cierpliwie to znosić, to przysmak jaki potem dostaję.
 Tak naprawdę to takie ponure dni nie są moimi ulubionymi. Deszcz wolę przespać na kanapie swoim legowisku. Tak samo wole biegać po wspaniałej trawie czy śniegu niż błocie. Chociaż każdy pies się ze mną na pewno zgodzi, że wbieganie do kałuż i taplanie się w błocie to czysta(hahaha) przyjemność.
Tyle, że lubię to raz na jakiś czas i muszę mieć odpowiedni nastrój;-)

1 komentarz:

  1. My też nie lubimy kiedy pada nam na głowę:) Czy to deszcz, czy to śnieg...

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...