21.02.2014

czekając na trawę




Tak, jedynie teraz brak mi zwyczajnej, zielonej trawy. Wszystkie kwitnące krzaki i pączki na drzewach radują moje oczy,ale wiadomo, zielona łąka to jest to!
Powinno się może jakieś nowe przysłowia utworzyć o zimie..zima zawsze kojarzona i ze styczniem i z lutym. A w tym roku jak jest każdy widzi. Jasne, że w górach śnieg trzyma, ale w naszej wiosce to zima była ostatni raz chyba w grudniu i to też jakby przelotem.
Od nowego roku, to czasem tylko przymrozek, a poza tym deszcz, no i słoneczne, wiosenne dni. I jestem przekonany, że w marcu nie będzie jak w garcu, a kwiecień nie będzie przeplatał  że: trochę zimy trochę lata.
Od razu zrobi się upalne lato z ulewami co jakiś czas.

Ostatnie razy co szedłem obok domu Franka, to podwórko było puste. Rozglądałem się po Krowiej Górce ale też nigdzie go tam nie widziałem. Ale za to wczoraj zauważyłem jak Frank poluje sobie na polach!Niedaleko pastwiska znalazł sobie bocian stanowisko. Spoglądałem na niego z daleka, nie przeszkadzałem mu, ale ucieszyłem się że go widzę.
Jak wracałem ze spaceru, to  już Frank był na swoim ganku, fajnie mieć skrzydła;-)))
Tak myślę, że niebawem jakaś wesoła kompania dla Franka się pojawi, wtedy pewnie on opuści domek przy Krowiej Górce.
Tu poniżej Frank na pastwisku, wiem że słaba jakość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...