30.11.2012

nadal w łazience

 Cóż, naprawdę polubiłem leżenie pod prysznicem. Kiedyś Pani puściła wodę, lubię wodę, ale w rzece, morzu, stawie, oceanie.. Jakoś nie odczuwam aż takiej potrzeby by stać jak kołek pod prysznicem i pozwalać na to by woda na mnie leciała z góry. Jakieś to uczucie jest dziwne, wolę innego rodzaju kąpiele. Jednak do leżenia i krótkiej drzemki jest to bardzo fajne miejsce. W łazienkach jest taka spokojna atmosfera, są zawsze ,mniejsze niż inne pomieszczenia i przez to dla mnie przytulniejsze.
We Frankfurcie wiele godzin spędziłem w małej łazience, no tak, czasem z przymusu, bo sam się tam zatrzaskiwałem;-).
Jest coś fascynującego w takim odpływie prysznicowym, co się dzieje z tą wodą która tam znika? Ponoć spływa rurami w dół. I ten dół mnie interesuje, czy wpływa zaraz bezpośrednio do ziemi, czy do jakiegoś zbiornika. Musiałbym poszukać informacji na ten temat.
Przypomniało mi się jak kiedyś sam wskakiwałem do wanny, ot tak bez większej przyczyny. Młody wtedy byłem i wanna stanowiła dla mnie zagadkę. Jako młody, albo raczej młodszy, pies, to wchodziłem wszędzie gdzie się dało. Taki ciekawski byłem, a co tam, nadal jestem, bo różne rzeczy  mnie ciekawią i dziś i sznupę wsadzę wszędzie.:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...