Radość Roberta Kubicy i Fernando Alonso po GP Japonii w niedzielę.
W niedziele pobudka nastąpiła o dziwnej porze, na dworze było ciemno! Okazało się, że wyścig się tak wcześnie zaczyna. Emocje były, jednym dopisywało szczęście, inni mieli pecha, a niektórzy po prostu dobrze jechali i ci stanęli na podium:-)
Oczywiście, że większa satysfakcja byłaby gdyby Robert Kubica był pierwszy, a nie drugi. Ale wielu kierowców F1 wręcz marzy o takim drugim miejscu:-)
Jeszcze tylko dwa wyścigi w tym roku zostały, a możliwe jest wszystko. To znaczy jest trzech kandydatów na Mistrza. Ja, Pani Pan wierzymy, że NIE zostanie nim Lewis Hamilton.
Pierwszy raz w tym sezonie Kubica i Alonso razem na podium, widać było że mieli radochę, psikali się tym szampanem jak syfonem.
Robert Kubica pewnie już tak często nie pojawia się w Pietrasanta od kiedy wiadomo, że tam ma dom. Wbrew pozorom to Monte Carlo daje mu większą anonimowość. Pietrasanta wg mnie ciekawsza. Choć ciekawe kiedy kierowcy mają możliwość pomieszkać w swoich domach, jak stale są w drodze na kolejny wyścig, albo na testy?
My teraz mieszkamy bardzo blisko siedziby teamu Toyoty, ale nie wiem czy Jarno Trulli bądź Timo Glock mieszkają w Kolonii. Jeśli tak, to współczuje im:-).
Monte Carlo:
Wczoraj pojechaliśmy do pobliskiego lasu, nie spodziewałem się tego i ucieszyłem się gdy wyskoczyłem z samochodu. We Francji las był całkiem inny, głównie piach i sosny, wrzosy i paprocie. Tu inne drzewa, krzaki i duża ilość błota:-)
Z przyjemnością wskoczyłem w pierwszą napotkaną kałużę, na szczęście zauważyłem ją szybciej niż Pani. Pan najczęściej zauważa gdy już jestem w jakiejś kałuży.
Takie mini-psie adhd:
Tradycyjnie posilam sie trawą, widać też doskonale moje wcięcie w talii:
Jesienne kolory w lesie:
Biegam sobie zadowolony, co jakiś czas jednak sprawdzam czy reszta za mną idzie, czy gdzieś sie nie zagubili. Pan robi zdjęcia, a Pani rozgląda się czy w krzakach nie ma dzików.
Las jest ogromny, z tej perspektywy jestem taką czarna drobinką:
Dzięki słońcu jest przyjemnie, prawie nikogo nie spotykamy, Pani znajduje jakiś patyk i mamy chwilę wspólnej zabawy:
Dziś troszkę napsociłem czym zdezorganizowałem Pani dzień, ale przynajmniej potem nie przeszkadzałem w porządkach:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość