22.05.2010

jak zepsuć piłkę, jesienne wspomnienie



i co zrobić z resztką takiej piłki?

4 komentarze:

  1. Ta pilka poprostu byla za slaba,moj Atonek pileczke wielkosci pilki tenisowej,ktora byla z lanej gumy,potrafil zalatwic w 2 dni.Psie paszcze potrafia wszystko unicestwic w niewyobrazalnym tepie.Ale mysle ze Enzuniu bawiles sie swietnie,i o to chodzi.Iga

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja sie pytam, czemu akurat nazywac to zepsuciem. Ja bym powiedzial "jak spozytkowac pilke" :)
    Uwazam, Enzo, ze bardzo dobrze ja spozytkowales !

    To ja Aron :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nazwałbym to... utylizacja piłki ;))
    Baaardzo fachowa. I jakie zaangażowanie ;)) Albo zabawa ;))
    Jak, kto woli ;))
    Enzo, przypomniałeś mi moją zabawę z piłką - poproszę Moją to wyciągnie zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  4. dobre! drugi podoba mi się bardziej ze względu na większą niszczycielska siłę... od razu skojarzył mi się fragment z jednej z moich ulubionych bajek z dzieciństwa, o rzepie który zaczepił się o burusiowe kudełki. i tam był taki fragment, że bardzo zły Buruś warczy: "warrr warrr na paski je będę darł..." ;)) tak jak Enzo skrupulatnie drze na paski to co zostało z piłki. hmmm. jeśli chcesz, podeślę Ci całość, bo jest krótkie i urocze;). wraz z pierwszymi dziś promieniami słońca na śląsku, ślę pozdrowienia i życzę miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...