22.05.2010
majowe zabawy w parku
Zabawy to jednak za dużo powiedziane;-)
To było raczej przechadzanie się po parku.
Ponieważ było bardzo upalnie, to cały park był mój, prawie nikogo nie było. Spokojnie mogłem więc zauważyć ile roślin zakwitło, że krzaki róż pachną jak należy, że trawa w końcu smakuje tak jak lubię.
Pojawiło się też sporo różnych robaków, niektóre mnie intrygują. Pomimo tego, że malutkie przykuwają moją uwagę.
Wtedy miałem dobry humor, co Pani zawołała, to przybiegałem;-)
Czasem tak jest, że posłuszeństwo sprawia mi przyjemność, ale też bywają dni gdy jestem troszkę przekorny.
Pan zawsze myśli chyba, że niedosłyszę z powodu brudnych uszu i mi w domu sprawdza stan ich czystości;-)
Ale przyczyna jest inna, to takie psie sztuczki: jak przechytrzyć człowieka.
Na zdjęciach nie widać, bo króliki są bardzo szybkie, ale w parku są ich setki!
Jak sobie rano biegnę alejką, to całe stada uciekają, a te małe zawsze a końcu. Ja już ich nie gonie, nawet za nimi nie patrzę.. One boją się psów, uciekają choć ja na przykład nie mam względem ich złych zamiarów. Ciekawią mnie, ale udaję, że są mi obojętne. Szkoda, że wolą zabawy we własnym, króliczym gronie.
A jeszcze różowy kasztan.
Tak ładnie jest wszędzie teraz, zieleń czysta i świeża, kwiaty wszędzie. Na balkonie też pojawiły się jakieś nowe, pachną i nie zasłaniają mi widoku na ulicę(to jest bardzo ważne!)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Enzo podziwiam twoj spokoj na widok krolików ja nie potrafiłbym tak.Chatuś :)
OdpowiedzUsuńEnzo,podziwiam twój spokój na widok królików ja nie potrafiłbym tak :) Chatuś :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńRzywje nadzieje isz tropisz mudjal i dobże sie bawisz. Spajswem. Posdrawiam, Boraks
OdpowiedzUsuńŻe Bankiś czasami dłużej milczy to nie jest dziwne, ale Ty Enzo?
OdpowiedzUsuńCo się dzieje?
Wakacje już?
Chatus, tych krolikow tu setki, tysiace, juz wrzucilem na luz;-)
OdpowiedzUsuńBoraks, faktycznie sledze rozgrywki pilkarskie odbywajace sie zimowa pora w Afryce;-)
poczas ogladania jest baaardzo nerwowo i rozne slowa padaja ktroych nie moge powtorzyc;-)
Joanno, wakacje to we wrzesniu, przynajmniej tak sa przewidziane. teraz ciagle slysze cos o wenie i czasie, ale porobilem slodkie oczy, to Pani zalegle wpisy umiescila a i nowe sie komponuja, jak Anglia wygra to pewnie i natchnienie bedzie i pojawia sie blyskawicznie;-)
pozdrawiam wszystkich ktorzy czekali;-)))wieczorem pania poprosze aby mi przeczytala co sie dzialo u kogo w ostatnim czasie!
Cashflow88, dziekuje za oferte, ten blog raczej pozostanie bezreklamowy, choc jak nadejdzie chwila, ze bede musal sam zarobic na swoj worek jedzenia to na pewno sie zglosze!pozd.
OdpowiedzUsuń