11.02.2016

tymczasem u mnie było tak


Gdy Replika sobie zwiedzała ciekawe miejsca, ja oczywiście pilnowałem Adlikonu.
To obowiązki, które trudno zlecić komuś przypadkowemu. Już zawsze mam problem z wyjazdem wakacyjnym, bo musze rozsądnie wybrać zastępcę, tak by potem na wakacjach wyluzować.
A nie musieć szukać zasiegu czy też jakiegoś wi-fi, by prowadzić narady i dyskusje.
Cóż, pomimo wszystko byłem zwyczajnie obrażony że zostaję sam w domu.
Spałem, potem spałem, a potem znów spałem. Pan wpadał do mnie, spacer i zmowu sam, potem wieczorami już razem. No ale.. ja jestem takim towarzyskim labradorem. Nawet jak większość dnia przesypiam, to wiem, że gdzieś tam ktoś się kręci po domu, ewentualnie zaraz będzie.
Ale oczywiście wszystko mi Pan na bieżąco tłumaczył i nawet zaznajomiłem się z przewodnikiem po Iranie, takie tam trzymanie łapy na pulsie;-)
Lubię wiedzieć co i jak;-)
Pan starał się wymyślać dla mnie różne rozrywki, doceniam to. Dobrze ale, że lubię sobie pospać, a i pora roku taka, że szybko ciemno, ciągle padało. Po tych paru dniach byłem najlepiej wyspanym psem w całej okolicy;-)

Poranki, czyli spojrzenie typu - jak to, dziś tez idziesz do kieratu?

Weekendowe zabawy:
styczeń, czy luty, obojętne. zimy nie ma, jest za to dużo wody w strumyku

wpierw trzeba zrzucić z kity nadmiar wody

uszy...

zad i ponownie kita

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...