Większość dni jest jeszcze słoneczna, zapowiadane deszcze się nie pojawiły. Dlatego można podczas spacerów cieszyć się kolorami i liśćmi na drzewach. Oczywiście to wszystko może się zmienić w ciągu jednego dnia - zawieje, chmura deszczowa się pojawi, chwyci poranny przymrozek i już będzie goło. Już teraz zauważam, że w niektórych ogródkach kwiaty pościnane, przygotowania do zimy w toku.
Jeszcze można korzystać z fontanny, codziennie sprawdzam czy woda jeszcze w niej jest, czasem nawet zwilżę wąsiki.
Po spacerach łeb pełen różnistych przemyśleń, niektórych nawet nie zdążę zgłębić. Czemu? Ano, gdy się wygodnie ułożę w promieniach słońca, to cóż, po jakichś 5 minutach dopada mnie drzemka.
A moje sny raczej są z gatunku przygodowych, a nie filozoficznych.
Oto nasza adlikońska jesień, trzeba przyznać, że jest urocza!
Moje codzienne trasy spacerowe, nad nikłym niestety strumykiem. To efekt letniej suszy, strumyk w niektórych miejscach ledwo co widoczny. Może wiosną mu się poprawi.
Na razie każdego dnia mogę obserwować jak zmieniają się kolory liści, Trawa jeszcze nadaje się do przeżuwania;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość