14.11.2014

z Adlikonkami

Dzisiaj rano postanowiłem, że popołudniu należy się oficjalnie z Adlikonkami przywitać. W tym celu musiałem okrążyć całą Krowią Górkę, bo krowy jak na razie lubią przebywać w jej tylnej części.
Wdrapałem się na nieogrodzony kawałek łąki, tak bym był dla Adlikonek widoczny. I co się stało?
Jedna zerknęła, postała tak chwilę, podumała i .. ruszyła w moją stronę!
 A za nią powoli, dostojnie prawie biegiem  cała reszta grupy!
 Było mi bardzo przyjemnie, że podeszły i mogliśmy wymienić jakieś powitalne uprzejmości.

Na razie dłuższej pogawędki nie było, muszę poczekać, aż zdecydują się przejść na drugą stronę Krowiej Górki. Mam wtedy bliżej do ogrodzenia i można wymienić parę słów dyskretniej, tak by pół Adlikonu nie słyszało;-)

Pogoda dziś była niezbyt dobra do robienia zdjęć i dlatego krowy są takie mało wyraźne. Cieszę się, jednak, że przyszły i że słychać brzęczenie ich dzwonków już z daleka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...