bardzo lubie marchew, szczegolnie taka grubiutka, ktora az strzela przy kazdym ugryzieniu. Katarzyno, jadam marchew z wlasnej woli, polubilem ja od razu. po porannym spalaszowaniu wszystkiego z miski czekam na te chwile gdy Pani otwiera lodowke i stamst wyciaga mi marchewke. dopiero po jej schrupaniu moge udac sie na posniadaniowa drzemke;-)
Widać, że smakuje Ci marchewka, Enzo:-)
OdpowiedzUsuńŁo żesz, coście temu psowi zrobili, że szama jarzynę zasadniczo niejadalną?
OdpowiedzUsuńWedle mnie rzecz zasługuje na Nobla:)
bardzo lubie marchew, szczegolnie taka grubiutka, ktora az strzela przy kazdym ugryzieniu.
OdpowiedzUsuńKatarzyno, jadam marchew z wlasnej woli, polubilem ja od razu. po porannym spalaszowaniu wszystkiego z miski czekam na te chwile gdy Pani otwiera lodowke i stamst wyciaga mi marchewke. dopiero po jej schrupaniu moge udac sie na posniadaniowa drzemke;-)