
Całkiem niespodziewanie w ubiegłym tygodniu pojawił się śnieg. Gdy kładłem się spać to go jeszcze nie było, a obudziłem się rankiem a za oknem zima..
Ucieszyłem się, bo w sumie nie było powodu do smutku. Pani coś jednak marudziła wychodząc ze mną na poranny spacer. Wzięła jednak aparat i zrobiła parę zdjęć jak sobie zadowolony brykam po śniegu.


Nawet psie adhd sobie zrobiłem, bo aż żal nie wykorzystać takiej okazji, a podejrzewam, że może już nie być okazji do śnieżnych harców.
Pan uważa inaczej, ale nie ma przecież stuprocentowej pewności, że śnieg się jeszcze u nas pojawi, trzeba wobec tego korzystać póki leży. Inna rzecz, że już następnego dnia pozostały po śniegu nędzne resztki.


Ponoć na dniach mam pojechać do lasu, ale tam to tylko błoto na mnie czeka. Dobre błoto nie jest złe, każdy pies to przecież wie:-)
Enzo, patrzeć na Ciebie to sama przyjemność:-)
OdpowiedzUsuńdziekuje bardzo za komplement:-)
OdpowiedzUsuńEnzo no cudo nie pies, nic tylko Cie głaskać;)
OdpowiedzUsuńtak, to jest cos co psy lubia bardzo:)
OdpowiedzUsuńa gdzie mozna zobaczyc Twojego? slyszalem, ze jest tez;-) ladny.