Oto dowód, że już potrafię się odpowiednio pozwijać i znów legowisko moim przyjacielem.
Lato w pełni, ale jakże zmienne! Są dni gdzie słońce zza chmur się nawet na chwilę nie pojawi, leje i wieje. Ślimaków i glizd wówczas całe dywany na ścieżkach. Staram się omijać, bo ohyda straszna..
Potem następują dni tak upalne, że po wyjściu z sieni stoję i się zastanawiam czy na pewno chcę iść na spacer? Oczywiście idę, ale po powrocie czuję się jakbym był na jakiejś Saharze.
Przyroda za to jakże miła dla oka, lilie w różnych odsłonach:
I kolorowe inne kwiatuszki:
Najlepsze na świecie drzewo -jabłonka. Jakbym miał ogródek, to taką jedną jabłoń bym bardzo chciał tam mieć! To jabłka jak dla mnie: czerwone i nie za duże.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość