30.11.2011

ukrainskie psy, one też chcą żyć

foto:bild.de


Uprzedzam: to będzie smutny wpis.

Już w przyszłym roku w Polsce i na Ukrainie odbędą się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej.
Jako pies żywo zainteresowany sportem będę śledził w miarę możliwości te rozgrywki.
Zastanawiałem się czasem dlaczego Polska nie jest samodzielnym organizatorem? Według mnie wszystko poszłoby dobrze. Wtedy i Stadion Śląski mógłby gościć piłkarzy!
No ale jest jak jest i na przykład taka odległość jak z Gdańska do Doniecka musi robić wrażenie;-)))
W Polsce będzie mecz otwarcia, ale już losowanie grup na Ukrainie, mecz finałowy również...
Nie ma co się czarować, kogo obchodzi mecz otwarcia oprócz kibiców tych drużyn? Mecz finałowy ma ZAWSZE ogromne zainteresowanie.
Tyle wstępu, tyle psich rozważań okołosportowych.
Znacznie bardziej bulwersuje mnie sprawa ukraińskich psów.
Tak się składa, że jest na Ukrainie sporo psów bezpańskich. Już to jest dla mnie smutne i przykre. Postanowiono (kto to był, dajcie mi go tutaj!) "oczyścić " miasta w ktorych będą odbywały się mecze.
I nie, te psy nie trafią do schronisk, nie tych psów nikt nie przygarnie. Te psy zginą.
Widziałem straszne, po prostu straszne filmy z tzw. akcji sprzątających. Wierzę, że kiedyś ci psi mordercy zostaną ukarani przez życie.
Dlatego też wolałbym, aby Polska była samodzielnym organizatorem ME..
I mam nadzieje, że ci którzy wybrali jako swoją bazę mieszkaniową(jak to inaczej ująć??wiadomo o co chodzi) Polskę będą z tego wyboru zadowoleni.

foto ze strony Michael Hillinger


Petycja którą można podpisać, a może i trzeba..
(wł Stop Krzywdzeniu Zwierząt)

Please use your popularity to help saving lives. Europe is struggling with Ucraines policy of pure cruelty. As EURO 2012 football championship is getting closer, Ucraine government is "cleaning" the streets by beating up and burning alive thousands of homeless dogs. Polish and German organizations can't fight alone against this. We need Your help. UKRAINE ISN'T EMOTIONALLY READY TO BE THE HOST OF EURO 2012. Their immature methods are cousing the avalanche of pain. Union of European Football Associations must get involved to stop this barbarous procedures! In order to draw UEFAs attention to the cause, we need to spread the word. We are desperate, please use Your popularity to help us. Spread the word.


http://www.thepetitionsite.com/2/tell-ukraine-to-stop-burning-animals-alive/

Niemieccy piłkarze, którzy są przeciw akcji zabijania zwierząt na Ukrainie (wypowiadali sie w tej sprawie w mediach):
Miro Klose z dogiem Alyia (Foto: Thomas Rabsch/Stern/laif)


Thomas Müller z żoną Lisa i labradorką Micky (foto:picture-alliance / Augenklick)


Mesut Oezil (foto:bild.de)

Toni Kroos (foto:tonikrooslovers.tumbir.com)

i Lukas Podolski, tu akurat z Puppi, ale w domu ma labradora (zdjęć nie znalazłem) (foto:express.de)

Polecam artykuł ze strony tvn24:
Od początku roku wyłapano na Ukrainie tysiące psów. Są one zabijane i zakopywane na śmietniskach, bądź spalane w mobilnych krematoriach.
Sprawdzili to reporterzy "Czarno na Białym", którzy dwa tygodnie spędzili na Ukrainie, by przyjrzeć się procederowi zabijania psów w ramach przygotowań do Euro 2012.
Zwierzęta są wyłapywane i uśmiercane zastrzykami usypiającymi. Wśród nich są nie tylko bezpańskie psy, ale także zwierzęta, które uciekły właścicielom z domu lub oddaliły się zbyt daleko na spacerze.
Reporterzy z TVN 24 trafili do komunalnego zakładu utylizacji zwierząt, 40 km od polskiej granicy. To tu skupuje się martwe zwierzęta, za kilogram psa płaci się ok. 5 hrywien, czyli dwa złote.
- Psy są zabijane i przywożone tu do utylizacji - mówi Swietłana Kalapun, która walczy o prawa zwierząt na Ukrainie. I dodaje, że z psów, które zostały zutylizowane w zakładzie robi się mąkę kostną, a nią karmi zwierzęta.
Jeden z pracowników przyznaje, że dziennie utylizowanych jest nawet 700 kg psów.
Trzymane w chłodniach i zabijane
Psy czekają na śmierć w klatkach, są głodne, wychudzone i wyziębione.
Hycel, z którym rozmawiali reporterzy TVN 24 przyznał, że codziennie wyłapuje bezdomne psy i oddaje je do zakładu utylizacji zwierząt. Tam są zabijane i trzymane w chłodniach, a gdy uzbiera się ich pół tony czy nawet 300 kg, są spalane. Biznes się więc kręci.
- Trzeba oczyścić miasta z bezdomnych psów przed Euro, ale po Euro też będą goście i psy będą przeszkadzać - mówi Lena Kisielowa, która walczy o prawa zwierząt na Ukrainie.

i jeszcze tu warto poczytać o sprawie:
http://euro2012.wp.pl/title,Ukraincy-traktuja-zwierzeta-jak-smieci,wid,14044747,wiadomosc.html?ticaid=1d7e5

21.11.2011

zapowiedź

Jeszcze myślami jestem przy lecie, a widzę, że jesień powoli mija. Wieczór robi się tak szybko, że bywam czasem zaskoczony, że to już pora kolacji i wieczornego wyjścia.
Ranki bywają nawet mroźne, na trawie szron, a z sznupy wydobywa mi się obłoczek oddechu.
Balkon prawie już pusty, rośliny już w mieszkaniu, nie ma późnoporannej drzemki w plamie słońca. Nie ma obserwacji ulicy, nie jestem na bieżąco z plotkami z naszej ulicy;-).
W parku pojawiły się ładnie uformowane kupy liści. Baardzo je lubię, ale mam obawy że lada chwila znikną. Pewnie porządkujący park usuną te kupy, szkoda, bo mam wiele radości z biegania po nich.
Trochę mi smutno, że drzewa i krzaki znów są gołe, nie ma już tych wspaniałych jesiennych kolorów. Ale.. to wszystko oznacza, że idzie zima. Nie będę płakał z tego powodu, o nie! Czekam na mroźną i śnieżną zimę.
A w oczekiwaniu na zimę powspominam raz jeszcze wakacje. Będzie o Marsylii, ciekawym mieście, gdzie zamiast mnie pojechała replika.

Utrecht

Oj to było dawno.. replika pojechała z Panem w delegację do Utrechtu.
Pogoda już była zdecydowanie jesienna.
Miasto przypomina mi Amsterdam, pewnie ze względu na kanały i ilość rowerów:

Atmosfera była senna. W Amsterdamie sporo turystów, coś jednak ciągle się dzieje. Tu było inaczej. Cicho się przyznam, że się trochę wynudziłem. Ciągle hotel, a jak już trafił się spacer, to jakoś nic mnie nie zachwyciło szczególnie.
A nie, zrobiła na mnie wrażenie taka jedna pani, nawet zrobiłem sobie z nią wspólne zdjęcie. Pod pachą się usadowiłem;-)
Co kraj to zakazy;-):

17.11.2011

pies witający



Znalazłem taki film kiedyś w internecie i obejrzałem go z zainteresowaniem. Każdy z nas, psów wita podobnie:)
Te małe pieski mają jednak łatwiej - jeden skok i już są na rękach. W sumie jakby moim panem był taki Pudzian czy Schwarzenegger z dawnych czasow, to kto wie, może też bym wykonał taki skok prosto w ramiona?
Ja witam kręcąc się między nogami danej osoby. To taki pierwszy etap. Czasem na nim się kończy, ale czasem postanawiam jednak zaprezentować swój wzrost(stojąc na dwóch łapach). I to już zależy na kogo skoczę, łapy moge oprzeć na ramionach, na klacie, na brzuchu osoby witanej:)))
Bardzo lubię wszelkie powitania

długie, jesienne wieczory

Trochę czasu minęło od mojej ostatniej notatki. Co wieczór tak naprawdę mam nową w głowie, ale jak rano się budzę, to tylko fragmenty mi się po łbie kołaczą. A Pani ma długi rozruch i jak dopija kawę i jest gotowa, by spisywać moje rozmyślania, to ja już jestem w trakcie mojej pośniadaniowej drzemki.
Chciałbym mieć takie urządzenie, które sczytywałoby moje myśli i od razu przekształcało je w ludzką mowę, a raczej pismo. To by mi wiele ułatwiło.
Oczywiście nie wszystkie myśli, o nie:D

Dopiero co Kama była u mnie, a już i ja ją odwiedziłem. Krótko i niespodziewanie.
Wcześniej się nie przyznałem do tego, ale podczas jej odwiedzin u mnie musiałem iść do lekarza.
Poczułem w pewnej chwili duży dyskomfort w udku i zasygnalizowałem to wyraźnie. Pojechałem z Panem do Frau Cornelii. Tam zostałem jak zawsze obsypany smakołykami. Podejrzewam, że chyba jestem jednak jedynym psem, który sam i z radością wskakuje u niej na stół zabiegowy. Frau Cornelia podotykała mnie i od razu wiedziała co mi dolega. Otóż miałem zwyczajne lumbago! Dostałem zastrzyki i tabletki. Padła też sugestia bym oszczędzał się nieco, czyli pohamować dzikie skoki. A ja co zrobiłem zaraz następnego poranka?
Jak wybiegłem na dwór i nie czułem bólu, to od razu takie psie adhd zrobiłem, że aż króliki chowaly się w tych swoich norach. Po prostu taka radość mnie rozpierała... tak wie, stary a głupi;-)
W Polsce czas spędzałem z Kamą, razem chodziliśmy na spacery, razem sami zostawaliśmy w domu. Od samego początku zachowywałem się kulturalnie. Miał też miejsce pewien incydent..
Otóż wszyscy prowadzili jakąś dyskusję, nie zapowiadało się już na żaden posilek, to z Kamą stwierdziliśmy, że należy iść w jakieś spokojne miejsce.
Sypialnia była dobrym pomysłem. Przede wszystkim dlatego, że drzwi do niej były otwarte.
Poczekałem aż Kama pierwsza wybierze sobie miejsce do leżenia - wybrała moje legowisko. Jak prawdziwy dżentelmen pogodziłem się szybko z tą stratą, byle dama miała wygodnie.
A ja? Chwila namysłu i już leżę w kłębku na łóżku. Jest takie niskie, że żal nie skorzystać.
I tak sobie błogo leżeliśmy, każde zadowolone ze swojego wyboru;-).
Tylko nagle w drzwiach pojawił się Pan. Nie wiem po co, bo akurat zapadałem w mocniejszy sen. Wiadomo jak to się skończyło - przepędzono mnie z łóżka, głośno komentując moje niby to bezczelność i tupet. Byłem wtedy bardzo rozgoryczony.


Zauważyłem, że w parku są coraz większe królicze nory. Trudno tego nie zauważyć, ostatnio w jedną wpadłem. Na szczęście nic się nie stało, ale dość mnie to zaskoczyło. Liście dokładnie zakryły dziurę i po prostu nie zorientowałem się póki w nią łapa mi nie wpadła.
Staram się żyć z królikami w zgodzie, ale myślę, że juz na za wiele sobie pozwalają. A lis sie kręci po okolicy. Przedwczoraj na wieczornym spacerze lis się pojawił. Pan pierwszy go zauważył. Ja go wyczułem jak zawiało, od razu podskoczyłem na wszystkich łapach i głośno do niego zagadałem. Ale lis już gdzieś pobiegł. Może dlatego króliczki kopią coraz głębsze nory, by sie lepiej schować? Ale z tego co wiem, to lis też potrafi ryć głęboko?
Lis uciekł, króliczki też uciekają na mój widok... ale rano zawsze są jakby śmielsze. Choć podejrzewam, że one czasem się ze mnie naśmiewają.
Czasem mi w brzuchu głośno zaburczy i dla nich jest to chyba zabawne. Albo to jak łapami tylnymi kopię liście. Może się też nabijają z tego jak Pani mnie taką różową szczotką czesze?
Ciekawe co za myśli się pojawiaja w tych króliczych łbach?:)


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...