9.01.2012

niedzielne atrakcje

Mógł być las, a był spacer po mieście. I nawet nie byłem bardzo rozczarowany. Szedłem z Panem spokojnymi ulicami i w niektórych miejscacach było po prostu pusto.
Tu Europaviertel, czyli jeszcze plac budowy, choć już zrobiono sporo. W tle jeden z najbrzydszych budynków w mieście, siedziba Deutsche Bahn. Może nowe budynki go jakoś zgrabnie przysłonia i nie będzie się tak rzucał w oczy, a może kiedyś go po prostu odświeżą. Choć na tym zdjęciu nie wygląda tak źle.
Szeroki chodnik, to będzie naprawdę reprezentacyjna ulica, juz to czuć! Na razie mało kto sie tu kręci, dlatego sobie swobodnie biegałem.
Potem już niestety smycz, doszliśmy z Panem w okolice Messeturm, tam szybko odbilismy w spokojne uliczki Westendu. I poszlismy prosto w stronę Palmengarten.
Tak sobie człapałem przy Panu, aż nagle zauważyłem, że obok jedzie Pani na rowerze!
Okazało się, że spacer będzie miał przystanek.
Była to taka mała Trinkhalla niedaleko Palmengarten. Ja siedziałem o suchym pysku i obserwowałem otoczenie.
Innym chyba zaschło w gardle, bo popijali lokalne napoje.
Nawet mi sie tam podobało, miałem wszystko na widoku. Potem dwa małe buldożki rozproszyły moją uwagę i już chciałem iść dalej.
Tak też się stało, poszedłem z Panem na przystanek tramwajowy, a Pani pomknęła do domu na rowerze.

4 komentarze:

  1. Twoje serce chroń sprawiedliwością ona pomoże Tobie przetrwać Ostatnią Wojnę na Twojej Planecie, której kresem będzie pokój oparty na niej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny spacer :-) Pozdrawiam serdecznie. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ...dobrze piszesz,ale tak ...,czy ten piekny,wierny,czarny przyjaciel czasem rozumie to co Ty widzisz i jak rozumiesz,odczuwasz ?

    OdpowiedzUsuń
  4. A Pieskowi nie dali nic do picia...?;-)

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...