20.04.2011

delegacja, część zachodnio-północna;-)


I tak późnym wieczorem znalazłem się w znajomym mi już;-) Amsterdamie. Tym razem miałem możliwość obejrzenia lotniska Schiphol. Jedno z największych w Europie, choć przyznam szczerze, że po frankfurckim to amsterdamskie nie zrobiło na mnie aż takiego wrażenia.
Ale też mi się podobało, ludzi jakoś mniej, może dlatego, że już noc była?
Korzystając z tego, że nie było tłoku właziłem gdzie się dało i zagadywałem Pana, aby robił mi zdjęcia.(zdjęcia z hal lotniskowych to i Warszawa i Amsterdam)
Potem jeszcze przejażdżka taxi do hotelu. Hotel nie jest w centrum miasta, niby też nie najgorszy ale jednak ten warszawski był przyjemniejszy. Pokój jakiś przytulniejszy. Tu niby też nieźle wygląda, ale od razu powiem: na zdjęciu jest lepiej niż w rzeczywistości. Łóżko mniej wygodne i chyba będę spał na nocnym stoliku.
Za to internet jest za darmo:-)
A to ja na krowie:-)
Stoi taka obok hotelu. W życiu nie widziałem kolorowej krowy, to ubłagałem Pana aby do niej podejść i pomacać. A że to sztuczna krowa, to nie miałem strachu by na niej zapozować.
Hotel ma tzw. zacięcie artystyczne więc stąd pewnie ta krowa w okolicy..
Do centrum Amsterdamu trzeba podjechać autobusem, ale nie jest to jakieś skomplikowane, za to do biura prawie że rzut beretem:-)
Popołudniu pojechaliśmy do centrum, złapać trochę oddechu od tych spraw służbowych. Szczegóły w następnym wpisie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...