21.02.2010

łapowa biedność

Rano tak się wygłupiałem z Dżilem, że moja tylna łapa trochę się nadwyrężyła.
Na początku wcale nie poczułem, że coś jest nie tak. Dopiero gdy chciałem wstać po pierwszej drzemce okazało się, że łapa nie jest w dobrej formie.
Nie mam żadnego widocznego uszkodzenia, ani też nic mnie nie boli jak się łapę dotyka.
Cały czas Pani i Pan mówią do mnie pocieszające słowa, że będzie dobrze.
Też to w sumie wiem, psi znajomi miewali już takie problemy.
Ja nie narzekam, korzystam z tego, że wszyscy się nade mną użalają.
Nawet na popołudniowy spacer Pan zawiózł mnie autem:)
Zmartwiło mnie tylko to, że przez parę dni nie będę miał żadnych spotkań towarzyskich ani intensywnych zabaw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...