26.08.2015

nowi mieszkańcy na końskiej łące

Wpierw parę wiejskich landszaftów;-)
Od czasu jak skoszono pola i łąki, to wyraźnie czuć zbliżającą się jesień. Tylko zbyt wysokie temperatury przypominają, że nadal trwa lato.
Już czekam na jesień, spacery wtedy nie będą takie męczące i na pewno nie będzie tak sucho.
Na naszym skwerku przed domem rośliny są w dobrym stanie, są na bieżąco podlewane, ale w wielu miejscach trwa jest żółta i sucha.

Od wielu miesięcy dom w którym mieszkały konie stoi pusty. Dosłownie: nikt w nim nie mieszka, a stajnie zostały posprzątanie, bryczki sprzedane, a konie się wyprowadziły.
Co jakiś czas ich opiekun przyjeżdża i robi jakieś tam prace porządkowe w zagrodzie. Ale nie jest jasne czy dom pozostanie, czy ktoś nowy tam się pojawi itd.
Jednak parę dni temu zauważyłem na większej części końskiej łąki założonego elektrycznego pastucha.
To mnie zaintrygowało, nic się potem nie wydarzyło i pomyślałem, że to jakaś zmyłka.
Aż tu z początkiem tygodnia  podczas porannego wyjścia słyszę dobiegający  z okolicy odgłos dzwonków. Od razu wiedziałem, że ktoś się pojawił w końskim domu! O pardon -na łące;-)
I faktycznie, cała ekipa baranów!
Czarnonogi szef stał na środku placu, chyba chciał się każdemu przedstawić;-)
To też zagadałem, na dźwięk moich basików wszystkie barany zerwały się na równe nogi!
Nie wiem co sobie pomyślały, ale pierwsze uprzejmości zostały wymienione;-))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...