8.08.2015

kto w trawie się ukrywa

Już kiedyś wspominałem o lisie, który pomieszkuje w Adlikonie. Był widziany w różnych miejscach: a to przy stodole, a to przy strumyku, a to w łanach zboża.
Tyle, że zboże już dawno skoszono, więc pole już nie jest dobrą kryjówką.
Dziś o brzasku podczas spaceru spotkałem nie jednego, a trzy lisy!
Miejsce pierwsze: chaszcze koło starej stodoły.
Dodam, że tę stodołę widzę z okien!
Nadal to samo miejsce, tyle, że widać iż są dwa liski a nie jeden!
Nawet specjalnie się nie skrywały, skakały po trawie, a potem wpatrywały się w miejsce w którym stałem.

Tu widoczny jest jeden.
Podejść bliżej nie miałem jak, bo lisy mieszkają na ogrodzonym terenie, dzielił nas płot.
Niebawem zacznie się tu niestety budowa, będą musiały znaleźć sobie jakąś nową lokalizację na nory.
Zostawiłem liski i poszedłem nad strumyk.
Potem brzegiem strumyka nozdrzując tropy, czyli poranne sprawdzenie kto już był na dworze;-)
Spoglądam w pewnym momencie na skoszone pole i kogo widzę? Lisa!
Ale ten jest jakiś dorodniejszy. Sunie sobie niespiesznie ścieżką przy sitowiu:



Pomyślałem, że może to lisia rodzina? Dorosły lis(lub lisowa) na polowaniu, a młode bawią się przy stodole. Muszę teraz o poranku zawsze jeszcze bardziej się rozglądać.

Wracając do domu jeszcze raz zauważyłem liska - obserwował mnie stojąc pod płotem - jego pysk jest przy tym małym krzaczku(bardziej prawa strona zdjęcia).
Takie to miałem poranne spotkania. Nie zliczę ile kotów napotkałem;-))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...