14.01.2015

wieści od Franka


Nie posiadam(jak na razie) lepszej jakości zdjęć Franka. Wierzę, że jeszcze mu jakiś ładny portet zrobię;-).
Oczywiście nadal jestem zaskoczony tym, że został na przezimowanie w Adlikonie.
W dniu w którym go zauważyłem byłem naprawdę w szoku! Przechadzał się dostojnie po tarasie domu na Krowiej Górce, pomyślałem, że mam jakieś "deżawi"!!
Z daleka wyglądał zdrowo, więc co sprawiło, że pozostał, że nie poleciał do ciepłych krajów?
W końcu któregoś popołudnia zamienilismy ze sobą parę słów.
Okazało się, że Frank nie jest aż takim wielbicielem tych osławionych ciepłych krajów. Na Krowiej Górce u państwa Zogg przecież też było mu ciepło, miał co jeść i gdzie spać. Jak pojawiły się pierwsze przymrozki, to zamiast szykować się na daleką podróz, wybrał kierunek "Adlikon". Po obejrzeniu starych, znajomych kątów poczłapał na taras domu, zapukał grzecznie w okno i... wszyscy się ucieszyli na jego widok.
Zaraz mu przygotowano kącik, postawiono z powrotem trzepak itd.
Trzepak jest potrzebny, bo Frank sobie na nim siada do karmienia. Pan Zogg przychodzi z misą pełną bocianich przysmaków(nie wnikam co to za przysmaki) i podaje Frankowi, a ten cóż - je mu z ręki;-)). Wiadomo, że jak przyjdzie wiosna, to Frank poleci gdzieś dalej, na jakieś może i alzackie łąki, czy też w stronę Szwarcwaldu. Jednak zimowe schronienie to dom na Krowiej Górce.
Zapytałem go o bociany z Steinmaur - był chwilę z nimi, ale jednak lubi też pobyć w samotności, a zimowa pora nadaje się do tego idealnie. Fakt, całkiem sam nie jest, bo jest rodzina Zogg, ale oni nie narzucają się Frankowi i raczej są na jego usługach;-))
Bociany z Steinmaur też są zimą bezpieczne, mieszkają w miejscu specjalnie dla nich stworzonym:
Siedlisko w Steinmaur

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...