pszczoła już pracuje |
Frank teraz rzadko siedzi u siebie - fruwa po okolicy, cały szczęśliwy. Nie, nie z powodu jakiegoś zakochania;-), on czuje, że jego kompani lada chwila się pojawią i znów będzie w grupie. Ale.. właśnie, zawsze pojawia się jakieś "ale"! Frank się przywiązał do swoich opiekunów, podwórka, trzepaka.. Czuje się taki bezpieczny i jest mu przyjemnie, że wszyscy o niego dbają.
Tylko, że natura bociania wzywa do stada.
Na razie więc robi kółka nad wsią wypatrując innych bocianów, a potem pucuje swoje pióra siedząc na trzepaku. Raz go takiego uchwyciłem:
Pola też puste, no może nie tak do końca: jakiś naturalny nawóz się tam pojawił i nozdrze aż wykręcało! A nieoficjalnie dodam, że takie aromaty pobudzają psią ciekawość i baardzo kusiło mnie sprawdzić, co to za nawóz (powąchać go z bliska). Ale cóż, nie udało mi się uśpić czujności Pani, więc kręciłem się przy trawich kępach.
I jeszcze dowód, że wiosna pełną gębą: pączki z krzewów i drzew przemieniają się już w liście!
czuję, że zostanę fanką takiego fajnego pieska! który w dodatku umie pisać :)
OdpowiedzUsuń