Adlerki - codziennie słyszę jak się wydzierają, czasem widzę jak przepędzają z dachów czaple siwe.
Niekiedy widzę jak siedzą na drzewach, ale każde bliższe podejście je płoszy. Tu adlerek sobie siedział na banerze reklamowym, cichy i zaczajony.
Ślimaki..czy one nie są okropne??? ten ma przynajmniej dom, ale te bezdomne, które pojawiają się po każdym deszczu, to mnie przerażają. Jak byłem małym Enzusiem, to takiego kiedyś chciałem sprawdzić i do dziś jest to dla mnie niezbyt miłe wspomnienie..
To kogut i jego towarzyszka(jedna z wielu) z innej wsi, te nasz, który często z opóźnieniem pieje jest niewidoczny. Mieszka obok mojego domu, ale nigdy go nie widziałem, serio.
I ja, zawsze chętny i otwarty na cudzy dotyk i dobre słowo. Zawsze nadstawiający grzbiet, brzuch czy łeb do misiowania. Zawsze gotów na kontakt z człowiekiem czy innym psem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość