23.11.2012

spotkane w okolicy

Czasem rano, w okolicy strumyka widuję czaplę siwą. To stara znajoma z Kolonii. Tam, na psiej łące było ich sporo i pamiętam doskonale jak na nie szczekałem i próbowałem gonić. Teraz już podchodzę spokojniej do czapli, kątem oka obserwuję i prawie zawsze jak pomyślę, że mógłbym podbiec, to ona sama się zrywa i przysiada gdzieś dalej, w bezpiecznej odległości. Sam nie wiem po co biec do ptaszyska? Chyba tak dla zasady, sprawdzić, postraszyć?:-).

Krowy już dawno w swoich oborach, już sezon zimowy dla nich się rozpoczął i nie spotykam już żadnej na pobliskich pastwiskach. Za to dla baranów i owiec jak widać jeszcze nie jest za zimno i pasą się wesoło potrząsając dzwonkami.
Tylko te małe są bez dzwonków i nie są ogolone. Reszta goła ale wesoła.




Pastwisko jak widać puste, szkoda, ale wiosną na pewno krowy znów się pojawią. 

Na razie jest jeszcze w miarę jesiennie, temperatura dochodzi w ciągu dnia nawet i do 10 stopni ciepła! Nie pada, za to mgliście jest prawie codziennie, niestety. Cichutko się przyznam, że czekam już na śnieg i porządną zimę. Kiedyś głośno wyraziłem swoje pragnienie to Pan mnie wyśmiał: ponoć zima pojawi się dopiero w styczniu! Zobaczymy.

Prawie codziennie widuję też taki samochód z interesującą reklamą. Oczywiście musiałem zaraz sprawdzić o co chodzi. Firma zajmuje się psami i kotami - spacery, mogą zawieźć do doktora, do fryzjera. Przyjść napełnić miskę, sprzątnąć kocią kuwetę. Ciekawe czy i misiowanie jest w ofercie?;-)



1 komentarz:

  1. piękne macie tereny. Cudowna okolica dla blabladorowatego :)

    pozdrawiam
    spojrzeniepsa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...