
Śnieg jest taki zabawny, niby jak na plaży ale sto razy lepiej. Łapy się zapadają, ale poduszki są miło schłodzone, jak pragnienie znienacka dopadnie można zanurzyć sznupę w śniegu. Bieganie wymaga pewnego wysiłku i zaangażowania, przytrafiają się wieczorne zakwasy, ale cóż z tego skoro daje to tyle radości i szczęścia.
Nie wszystko było zasypane, po drodze znajdowałem różne gałęzie. Ta tutaj wydawała mi się odpowiednia na kijek. Chciałbym mieć też takie kijki do chodzenia. Skoro i Pan i Pani z takimi spacerowali, to ja nie chciałem być gorszy.

Tak, tak, przed nami nikt tego dnia tym szlakiem nie szedł, a zwierzęta pewnie wolały jakieś inne ścieżki;-). Szlak jednak był dostępny tylko dlatego, że ratrak tamtędy rano przejechał.




Jak sobie te zdjęcia oglądam, to żal mi że u nas nie ma takiej pogody. Co z tego, że jest mróz i to taki porządny? Bez śniegu nie ma prawdziwej zimy, właśnie lecące z nieba płatki kojarzą mi się zimowo, a mróz to niezbędny dodatek, aby śnieg nie topił się od razu.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość