Było też nieco pod górkę, ale taki byłem ciekaw wszystkiego, że nie zwróciłem na to uwagi i dopiero po powrocie poczułem, że muszę odpocząć.
Po drodze też miałem parę przystanków, np na takim małym, przytulnym skwerku:


Woda jest pitna, szemrze zachęcająco. Mam problem z tym by dostać się do strumienia, ale może to kwestia wprawy.
Takie poidła często tu stoją na skwerkach, w parkach, czy rogach ulic.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość