22.05.2014

sianokosy

Któregoś dnia poszedłem na spacer znajomymi ścieżkami i doznałem niemiłego zaskoczenia. Łąki zostały skoszone! Cała bujna trawa zniknęła. Pierwsza zaskoczyła mnie Krowia Górka, mój stały punkt programu podczas wyjść w teren. Szok, po prostu szok!
Poszedłem wobec tego szybko na pola, na łąkę z samotnym drzewem. A tam również łyso..
Tak mi się smutno zrobiło. Na szczęście nieużytek pozostał nietknięty i tam teraz się pasę.
po lewej nieużytek, po prawej w oddali skoszona łąka
Widok z domku przy winnicy z Watt. Gdzie tylko była trawa do skoszenia, tam to zrobiono. Poleżała ze dwa dni i została zebrana. Idealnie sianokosy trafiły na dni bezdeszczowe!
A tu jeszcze korzystanie z uroków nieskoszonej łąki z samotnym drzewem. W oddali, za siatką wypas koleżanek;-)
 Tutaj też jestem, ale zamaskowany:-). Tak właśnie było, mogłem się ukryć..
Teraz czekam na odrosty, powinno pójść to szybko!

1 komentarz:

  1. Hej Enzo. My to umiemy się maskować, hau, hau. Zajrzyj na mojego bloga. Coś, niecoś o tym. Fajne wrzuciłeś focie. Pozdrawiam serdecznie i ściskam. Może kiedyś razem wybierzemy się do Cierzpięt?

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...