4.09.2013

zabawy w ulubionym parku

słońce wstaje
Weekend we Frankfurcie był bardzo słoneczny i z przyjemnością leżałem sobie na balkonie. Tyle się wokół działo! Już się nieco odzwyczaiłem od króliczków, więc jak tylko jakiegoś wiedziałem, to żywo reagowałem. Spacery najlepsze były rano - cicho, pusto, cały teren dla mnie. Dlatego każdego dnia zarządzałem wcześnie pobudkę.
Miejska trawa jest inna, stwierdzam, że po prostu mniej mi smakuje. Jednak te kępy długiej, drobnej trawy są po prostu dla mnie jak narkotyk. Muszę, po prostu muszę podejść do każdej takiej kępy i pokosztować.


 Bawiłem się frisbee i znalezionymi kijami.



Na zdjęciach widzę, że park wygląda nieco jesiennie, ale ja wszędzie czułem jeszcze lato.
Oczywiście nie mogę zapomnieć też o windzie - korzystałem przy każdej okazji:-)). Bardzo żałuję, że w Adlikonie nasz dom jest bez windy. Schodów za wiele nie muszę pokonywać, no ale.. pora się przyznać: lubię wygodę:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...