Poranki, które już zdają się być bardziej jesienne niż letnie. Słońce nie jest takie ostre(hurra), chmury się kłębią.
Rano prawie zawsze jestem sam na spacerze, nie ma o tej porze innych psów. Koty coraz dłużej na zapieckach, tylko koguta czasem słyszę. Ten to budzi się chyba pierwszy z całego Adlikonu!
kto tam czai się za mostkiem?
oczywiście ja, Enzuś:-)
Wieczory -zakładając że nie pada- też urocze i pełne kolorów. Codziennie doglądam pola buraków, ciągle tam są!
.... to zdane : oczywiście ja, Enzuś .... od razu szeroko się do WAS uśmiecham :)))))
OdpowiedzUsuńKochany jesteś taki Drogi Enzusiu ....
moc pozdr. dla WAS
Jak ja uwielbiam tę porę roku! a twoje zdjęcia i opis łagodnie wprowadzaja mnie w jej klimat... :)
OdpowiedzUsuń