21.05.2013

deszczowy maj

Gdzie te dni kiedy było dość słonecznie? Kiedy dla ochłodzenia wskakiwałem do strumyka? Szkoda, że nie da się w nim popływać, ale za to przyjemnie woda chłodzi podbrzusze. Od paru dni jednak tylko pada i wieje. Takiego psa jak ja to za bardzo nie martwi, jednak lubię jak jest nieco słoneczniej, wszystko wokół jest znacznie weselsze.

Mój narkotyk smakołyk jest najlepszy właśnie nagrzany słońcem, a nie mokry od deszczu.
Potem, znużony zasypiam na Argentynce. Ponoć bardzo się z nią zlewam, choć moja sierść ma jednak inny kolor. Przed zaśnięciem zawsze sobie myślę jaka Argentynka była? Czy swobodnie sobie biegała po pastwiskach jak tutejsze krowy? Czy w Argentynie też krowy noszą dzwonki? Jakie było jej stado i zagroda? I dziesiątki innych pytań, wyobrażeń aż po prostu zasypiam.
Czasem mi się śni jak ze stadem pasę się na pampie, kolegujemy się ze sobą(ja i krowy).
Są to bardzo miłe sny, w rzeczywistości mam jednak przed krowami spory respekt:-)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...