14.03.2011

na lodowcu


W pewien poranek niebo było prawie bezchmurne, słońce miło grzało, gdzieś tam w oddali kłębiły się jakieś chmury. Piękny dzień na wycieczkę. Żeby jednak dostać się w okolice lodowca trzeba było wjechać do góry gondolą. Tym razem z przesiadką. Jakoś sobie poradziłem:-)
Niestety część trasy była oblodzona i trzeba było mieć jakiś sprzęt pomocniczy dla swojego własnego bezpieczeństwa. Dlatego my przeszliśmy dostępny kawałek i wróciliśmy tą damą drogą.
Po wyjściu z gondoli widok na lodowiec Aletsch:Aletsch ma długość 23,6 km (2002 r.), zajmuje powierzchnię 117,6 km² i składa się z ok. 27 mld ton lodu.
Ścieżka nie wyglądała na szczególnie trudną, choć było ślisko i chwilami pod górę, no albo z góry:-)
Widoki za to były sycące oczy, tu na przykład widoczny Matterhorn:
Szliśmy, a słońce przypiekało. Jednak miałem na to sposób, wskakiwałem w śnieg, wszędzie było go dużo, bardzo dużo!! Kopałem sobie jakby dołek, albo ryłem sznupą. Potem chwile sobie w takim czymś leżałem chłodząc się.
Ciekaw jestem jak tam wygląda bez tego śniegu, bo przecież on w którymś momencie znika, zostaje tylko na samym lodowcu, choć też w mniejszej ilości.
Spotykaliśmy innych wędrujących ludzi, a nawet i inne psy. To dość popularny szlak, nie jest to dziwne, bo przecież widoki podczas całego spaceru są bardzo atrakcyjne.
W końcu doszliśmy do tego punktu w którym trzeba było zawrócić.
Trochę inne widoki i słońce bardziej w plecy.
Można zostawić też swój podpis, wiele takich spotkałem więc i mój się pojawił. Pewnie już go nie ma..:-) Oczywiście pozostawiłem i dużo innych śladów, znaczyłem teren ile się dało.
Grzało, ale było super;-)
Wszystko jest bardzo dobrze oznakowane, nie ma jak się zgubić:-). No chyba, że byłaby jakaś zamieć, ale wtedy na pewno by nas nie było na tej trasie.
I już w gondoli na dól.
Jeszcze widoki z stacji przesiadkowej do Moerel czyli górskiego miasteczka Riederalp.

3 komentarze:

  1. Zazdrość mnie zżera jak jasna cholera ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. dzięki za ciepłe słowa, wciąż się kuruję... patrzę na te Wasze śniegi i próbuję się nimi schładzać ;) zdjęcia są obłędne! uwielbiam te Wasze relacje z podróży... pozdrawiam mocno! Złośnica

    OdpowiedzUsuń
  3. Fafik, naprawde tam jest fajnie;-)) a slowa i tak nie oddaja tego jak pieknie, widoki, spokoj, niebo jakos blizej i przestrzeni tyyyyle..

    Zlosnico, juz chyba lepiej?;-)
    teraz juz nie mam czym sie schladzac, wylaze na balkon by sie wygrzewac;-)))pozdrawiam i usciski dla Dolara i Rubla!

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...