8.02.2011

rozmyslania

Oto już konkretny ślad wiosny. Mam też zdjęcie tzw bazi tylko zdjęcie jest niewyraźne, to nie będę zamieszczał. Ale wszystko już wyraźnie wskazuje na to, że niebawem przyroda całkiem się obudzi i będzie znów kolorowo.
Rano zdarzają się przymrozki, ale potem w ciągu dnia jest już przyjemnie.

A tutaj klasyka: nadstawienie brzucha do misiowania. Pani zawsze się podśmiewa, że korzystam z okazji jak tylko mogę.. jest w tym trochę prawdy:-). Wiadomo, że domownicy już nie są aż tak podatni na moje słodkie miny, muszę więc korzystać z tego, że ktoś inny chce mnie gładzić.
A to niebieska maskotka, która przyleciała do mnie z Polski. Akurat tu nie widać, że nosek jej już wygryzłem.
Przez cały tydzień spałem w pokoju Pani i Pana i ponoć moje chrapanie przebija wszystkie inne dźwięki. Jakoś trudno mi w to uwierzyć, być może sobie trochę przez sen posapuje i jakieś jedno-dwa chrapnięcia mi się wyrwą, no ale, że niby czasem głośno jak w tartaku???
W moich snach zawsze wiele się dzieje, przeżywam w nich wiele sensacyjnych wręcz przygód (James Bond może się schować), a tu taka przyziemna sprawa jak pochrapywanie..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...