29.07.2010

pomidor

Ostatnio dość mocno się ochłodziło. Przyszły deszcze i dzięki temu w parku znów zielono, a nie żółto.
Rośliny na balkonie jak na razie ładnie się rozwijają. Róża, ta jedyna która przetrwała przeprowadzkę, a potem ostrą zimę ma już 3 kwiaty. Więcej chyba mieć w tym roku nie będzie, ale nawet te 3 mnie ucieszyły.
Bananowiec co chwilę rozwija nowego liścia!
Ciekaw jestem jaki będzie.
A oto pomidor:-)
Nadal zielony, ale za to coraz większy. Obserwuję go codziennie, bo boję się, żeby nagle nie spadł. Krzaczek jakiś taki wątły, a ten pomidor wydaje się być dość ciężki.

Muszę przyznać, że gdy za oknem wieje, pada a czasem błyska ja wtulam się w moje maskotki i śpię godzinami.
Czasem sam nakryję się kocem, aby było przytulniej;-)
Lubię mieć wokół siebie swoje ukochane zwierzaki, lubię taki nieład. Niestety Pani za często sprząta w moim kąciku i potem muszę znów wszystko po swojemu układać.
Tak samo jak umyje moje okno, nie ma nic bardziej denerwującego niż świeżo wyczyszczona szyba!
(no może leniwie przechadzający się pod oknami kto jest bardziej irytujący)

Po przebudzeniu czasem z Panią się wygłupiam, ona łapie mnie za stopy, a ja wtedy robię głupie miny;-))

4 komentarze:

  1. no, nie wiem, tak...WSZYSTKO na wierzchu na jednym zdjęciu...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi ich liebe Labrador Hunde!!
    Liebes Wuffi Isi

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie tam wszystko;-) co najwazniejsze to schowane przeciez;-)))
    w domu zawsze swobodnie sie wyleguje:D

    halo Bruno, ich liebe alles Hunde
    gruess fuer Isi:)

    (ich sehe ihr moegt Katzen)

    OdpowiedzUsuń

napływ spamu spowodował, że została włączona moderacja, prosze o wyrozumiałość